🐾TROPIENIE UŻYTKOWE 🐾
Dlaczego tropienie ?
Bo zmysł węchu i psi nos to najważniejsze „narzędzie” do pracy psa. Nosem pies poznaje i ocenia całe swoje otoczenie. A my zawierzając w pełni psiemu nosowi, mamy szansę obserwować jak z każdym śladem nasz pies jest mądrzejszy, pewniejszy siebie, szczęśliwszy i zadowolony z sukcesu. To radość ze wspólnie wykonanej pracy, wzmocnienie relacji i zaufania.
Dodatkowo tropienie daje nam możliwość obserwacji i czytania „psiej mowy”, uczy komunikacji i współpracy.
W policji i służbach ratowniczych tropienie czyli mantrailing wykorzystywany jest do znajdowania zaginionych osób, w naszym przypadku jest to poszukiwanie zaginionego człowieka z pasztetem, bo jest to po prostu świetna zabawa.
Dla kogo tropienie ?
Dla każdego !
Nieśmiałe psy się otwierają, niepewne siebie wreszcie wierzą, że są w czymś świetne (patrz Fudan), te z napędem na cztery łapy zaczynają panować nad emocjami, ponadto uczą się cierpliwości, systematyczności, pokonują nowe przeszkody (patrz Haku), starsze potrafią się ożywić i rozruszać a młode, które niekoniecznie powinny szybko biegać, bo szybko rosną, mogą zakosztować nie obciążającego sportu. (patrz Koza).
Dla Kozy tropienie samo w sobie jest czymś co ma ją rozwijać, ma jej pomóc być samodzielną, zdaną na swój różowy nos, ma być otwarta do ludzi, których znajduje, ma siebie i swoją głowę rozwijać. Dodatkowo uczy się komunikacji z wieloma barwnymi i różnorodnymi psami… potrafi przy nich przebywać, akceptować je, bawić się z nimi. Potrafi też wśród nich odpoczywać, uczy się samokontroli i opanowania.
Dla Fudana tropienie to czas na naukę samodzielności, odklejenie się od przewodnika (ode mnie) i zaufaniu sobie, swojemu nosowi, to możliwość rozwoju. To nauka podejmowania samodzielnych decyzji, próby rozwiązywania problemów i dążenia do sukcesu. Dla Fudana to też nauka kontaktu z obcymi osobami… w pierwszych naszych próbach Fudan po dotarciu do schowanego pozoranta potrafił go obszczekać a później dopiero przypominał sobie, że tego człowieka szukał i, że on ma dla niego nagrodę (pasztecik )
Dla Haku tropienie to nauka samokontroli, panowania nad emocjami, to zużywanie jej niekończących się pokładów energii, uspokajanie się i męczenie poprzez pracę umysłową. Nauka wyciszenia się po pracy, nauka odpoczynku, tolerowania innych psów. Haku to ADHD na ślad wchodzi jak torpeda… Po udanej próbie, wraca całkowicie spokojna. Potrafi się położyć i odpocząć. Nawet góry nie męczą jej tak jak tropienie.
No a Kuszok – Kuszok uważa, że jest idealna i jej tropienie nie jest potrzebne do niczego 😀 taki żarcik, ale trochę prawdy w nim jest. Jest opanowana, pewna siebie, otwarta, kontaktowa… Kuszok to typ psa wędrownika, łasucha i lenia – chrapie jak suseł 😉 Kuszokowi do pełni szczęścia wystarczy trochę pracy umysłowej w domu (co nieco pracujemy z detekcją zapachu), długi spacer i kilka prostych ćwiczeń ze smaczkami, to klucz do jej sukcesu.
W samym tropieniu niesamowite jest to, że każdy pies jest inny, każdy inaczej odbiera pracę węchową, każdy uczy się czegoś dla siebie.
Oprócz pracy węchowej zawsze później jest nagroda, to czas dla nas, czas na zabawę i czas na beztroskie hasanie po łąkach czy lesie. Jest radość z sukcesu i ze wspólnej wykonanej pracy, wzmocnienie relacji i zaufania. 😊😊😊